Małe sklepy mają pod górkę
W Strzelcach Opolskich przybywa pustych witryn sklepowych z wywieszonymi informacjami: „do wynajęcia”, „na sprzedaż”. Niektóre z nich wiszą już bardzo długo, co wskazuje na znikome zainteresowanie potencjalnych najemców lokali. Przechodnie tylko wspominają, jaki tu kiedyś był warzywniak czy butik. Przy budynku starostwa są dwa sklepy odzieżowe - na drzwiach informacja: „likwidacja”. Wydawałoby się, że w małym mieście, nieposiadającym galerii handlowej małe sklepiki powinny dobrze prosperować. Tymczasem coraz częściej słyszy się od przedsiębiorców takie opinie:
- Nie opłaca mi się ciągnąć dalej interesu, uważam, że ten rok straciłem - stwierdza właściciel jednego z zamykających się sklepów. - Z takiego biznesu można mało odłożyć, to co się zarobi, idzie na opłaty i jedzenie, które trzeba kupić do domu. Ciężko się utrzymać małemu przedsiębiorcy - przyznaje. - Wysokie opłaty do ZUS, kosztowny czynsz, a zarobek taki sobie... - wylicza. - W swoim sklepie oferowałem polską odzież, więc przykładowo bluzka kosztowała około 50 zł. Niejednokrotnie słyszałem od klientów, że w tanich sieciówkach za te pieniądze kupią sobie cztery - to nic, że po jednym praniu są one do wyrzucenia. Taka jest mentalność ludzi.
Główny problem to galerie?
Ludzie w dzisiejszych czasach żyją w pośpiechu, nie mają czasu na nic. Szukają miejsc, w których bez problemu będzie można zaparkować, zrobić zakupy, zjeść, kupić ubrania, etc.
- Wielu moich znajomych tak żyje - opowiada pan Jan, ojciec trójki dzieci, który często jeździ do galerii handlowych i spędza w nich po kilka godzin. - Taka jest teraz moda, a ponadto w małych sklepach jest mniejszy wybór, nie ma gdzie zaparkować... - dodaje.
Zakupy w sieci
Spora grupa konsumentów kupuje też w internecie. Bywa taniej i co najważniejsze zakupy można robić o każdej porze! Do tego zamówiony produkt trafi bezpośrednio do domu. Sprzedawcy coraz częściej swój biznes przenoszą do sieci. Nie muszą płacić czynszu - takiego jak za sklep w realu - ani zatrudniać sprzedawców.
Państwo nie pomaga
Polityka państwa wbrew zapowiedziom nie wspiera małych przedsiębiorstw. Już teraz obawiają się oni wprowadzenia np. zakazu handlu w niedzielę czy wzrostu cen za wodę, energię...
Według statystyk w ostatnich latach najszybciej ubywało sklepów ogólnospożywczych, odzieżowych, obuwniczych, mięsnych, a także monopolowych.
BB
Komentarze
A kiedy kupowac w tych małych
A kiedy kupowac w tych małych sklepach ? Trzeba być bezrobotnym ,aby robić w nich zakupy , bo takie nieprzemyślane są godziny ich otwarcia. W galeriach można robić zakupy do godz.21:00 i dla osoby pracującej to wygodne rozwiązanie.
to postaw się na miejscu tych
to postaw się na miejscu tych którzy pracują w takich sklepach.....też by chcieli sobie zrobić zakupy czy załatwić niezbędne sprawy w urzędach ...biurach....popracujesz dłużej żeby oni też mogli załatwic swoje sprawy? dlaczego urzędy nie są otwarte choć raz w tygodniu do 21???? te stare matrony co tam siedzą to by lament do samej Warszawy zrobiły bo tak długo muszą pracowac.
Tak się nie da...trzeba
Tak się nie da...trzeba wybierać jak w przysłowiu ...mieć ciastko czy zjeść ciastko.
Trzeba brac przykład z innych
Trzeba brac przykład z innych z zachodu ktorzy w piatki handluja do 21.00, w soboty do 17,00 a w poniedziałek za to zaczynaja o 13 .00
Odpowiedz